
Zapytałyście o wpis na temat garnituru. Podjęłam wyzwanie! Ale, okazało się, że znów naskrobałam zbyt wiele tekstu, a mam postanowienie noworoczne żeby wpisy na Madame Fleurette odrobinę skrócić, bo doszły mnie słuchy, że w świecie, gdzie wszystko biegnie w szalonym tempie, moje czytelniczki nie zawsze mają czas na to by przebrnąć przez cały, przydługi tekst. Będzie więc zwięźlej, ale w dwóch odsłonach.
Krótka historia garnituru.
Garnitur jest typowym męskim zestawem. I oddaję mu cześć, bo nie ma ciucha, w którym facet wyglądałby bardziej seksownie! Jak więc znalazł się w szafach dam? Pierwszymi kobietami, które odważyły się na noszenie stroju przypominającego garnitur były sufrażystki. Choć ich ciuchom daleko było do znanych nam dzisiaj pod pojęciem garnituru zestawów, choćby dlatego, że zamiast spodni nosiły długie spódnice, to ich strój i tak był modową rewolucją. Sufrażystki jako pierwsze pozbyły się piętna gorsetu na rzecz wygodnej marynarki i koszuli.
Do rozpowszechnienia mody na funkcjonalny garnitur przyczyniła się niewątpliwie I wojna światowa, która całkowicie pozbawiła kobiety gorsetu i znacznie skróciła noszone przez nie spódnice. W latach 30. XX wieku panie zaczęły zakładać spodnie w niezobowiązujących sytuacjach, jak uprawianie sportu, choć w niektórych kręgach idea kobiety w tym typowo męskim elemencie garderoby była wciąż nie do zaakceptowania. Krótko po II wojnie światowej kiedy, masa pań została zatrudniona do pracy w przemyśle, garnitur z wąską spódnicą stał się popularnym, wygodnym strojem na co dzień. W latach 50. został wyparty przez ultrakobiecy krój sukienek, zapoczątkowany przez New Look Diora. Dopiero w połowie lat 60. Yves Saint Laurent w swojej rewolucyjnej kolekcji, po raz pierwszy w historii zaprezentował damski smoking, dzięki czemu, garnitur stał się również kobiecym strojem na oficjalne wyjścia. Od tej pory króluje na wybiegach i w naszych szafach. Czasem mniej, czasem bardziej popularny, jednak zawsze obecny. Wszakże kobiety robiące karierę w biznesie muszą się w coś ubrać, a nic nie dodaje takiego profesjonalnego powera jak dobrze skrojony garnitur, który prezentuje się stylowo również w casuwalowych stylizacjach.
Jaki garnitur wybrać?
Marynarka
To jaka marynarka pasuje Twojej sylwetce zależy od jej budowy. Nie będę się rozwodzić na temat sylwetek, bo możecie przeczytać o nich na setkach stron internetowych, ale pozwolę sobie przytoczyć bardziej ogólne zasady doboru marynarki.

Jeżeli nie należysz do osób szczupłych, masz spory biust lub obwód bioder większy niż obwód ramion, brakuje Ci wcięcia w talii, albo jesteś niewysoka, to postaw na dopasowaną, taliowaną, krótką, jednorzędową marynarkę ze sztywniejszego materiału. Zbuduje ona linię ramion, podkreśli talię lub stworzy jej iluzję, jeśli istnieje taka potrzeba. Nie przytłoczy ona również drobnej sylwetki. Pamiętaj o tym, że dobrze dobrana marynarka, to taka, której kołnierz nie odstaje w dziwny sposób od szyi, a miejsce, w którym rękaw jest wszyty w ramiona, tworzy kąt prosty z najszerszym punktem rękawa w okolicy klatki piersiowej. Jeżeli od lat poszukujesz idealnej marynarki, bo po zapięciu układają się one na Twojej sylwetce nieładnie, to olej poszukiwania i kup taką, która leży na Tobie dobrze gdy jest rozpięta. Nie jesteś facetem, twój żakiet wcale nie musi być dopięty.
Jeżeli jesteś wysoka i szczupła albo Twoje ramiona są dość mocno zbudowane lub widocznie szersze niż biodra, to postaw na modną marynarkę typu oversize, z miękkiego, lejącego się materiału, bez wszytych w ramiona poduszek. W ten sposób proporcje góry sylwetki będą się wydawały bardziej miękkie i mniej kanciaste. Jeżeli potrzebujesz dodać sobie kilku centymetrów w obwodzie, wybierz marynarkę dwurzędową, która sprawia, że sylwetka wyda się większa.
Spodnie
Tutaj jest łatwiej. Jeżeli lubisz swoje nogi, wybierz spodnie obcisłe. Jeżeli nie, to te z szerszą nogawką. Pamiętaj jednak, że do oversizowej marynarki dobrze jest dobrać obcisły dół, który wyrównuje proporcje poszerzone przez górę. Chcąc ukryć brzuch i wydłużyć nogi, postaw na wysoki stan. Pragniesz poszerzyć biodra, zakładaj biodrówki. Jeżeli chcesz się wyszczuplić kup spodnie odsłaniające kostkę. Jeżeli masz ochotę wyglądać na wyższą, znajdź model nieco szerszy o prostej nogawce sięgającej do połowy obcasa Twoich ulubionych szpilek.
Kolor
To już zależy od Twoich preferencji. Możesz wybrać zestaw w kwiaty, kratę, gładki, w neonowym kolorze. Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem swojego pierwszego garnituru, polecam byś postawiła na bardziej uniwersalny model o gładkiej fakturze i stonowanej barwie. Dla zimnych typów kolorystycznych może być on granatowy, osoby o ciepłej urodzie mogą znaleźć coś w kolorze szarym lub grafitowym. Jeżeli chodzi o ponadczasową czerń, to czy wiesz, że zgodnie z zasadami dress code’u czarny garnitur męski (nie będący smokingiem lub innym strojem wieczorowym, które rządzą się własnym prawami) winien być zakładany wyłącznie na pogrzebach? Zatem my też nie przesadzajmy z tą żałobną czernią. Czarny garnitur warto kupić jako drugi lub następny.
Tkaniny
W idealnym świecie materiał wierzchni to wełna (nawet w przypadku strojów na lato. Wełny, szczególnie włoskie, potrafią być bardzo cienkie i przewiewne) a podszewka jedwab. Dobrze będzie się również nosić zestawienie bawełny lub grubej wiskozy z zewnątrz i delikatnej wiskozy, ewentualnie lyocellu w podszewce. Połączenie poliester+poliester choć z pewnością najtańsze nie będzie miłe dla ciała i bardzo szybko zacznie nieprzyjemnie pachnieć, bo Twoja skóra będzie się w nim pocić jak owinięta folią.
To już wszystkie informacje praktyczne dotyczące garnituru. W następnym wpisie możecie zobaczyć z czym można zestawić ten sam garnitur żeby móc założyć go do pracy, na spacer i na imprezę. Bo jest to wbrew pozorom bardzo uniwersalna część garderoby!
Jedna myśl w temacie “Garnitur – strój, który dodaje siły!”