W dzień kobiet pół żartem, pół serio, czyli dlaczego mężczyźni wszystko robią źle?

Poprosiłam go żeby kupił oliwę, bo się kończyła, a lubię mieć zapas. Poszedł więc do sklepu i kupił butelkę, może raczej powinnam napisać buteleczkę. Wziął i 250 ml tej oliwy kupił. Szklankę. Chyba tylko po to żebym za kilka dni z powrotem do sklepu po mazidło musiała biec. Dlaczego ktoś w ogóle kupuje szklankę oliwy? Dlaczego faceci muszą wszystko robić źle?

Pytanie proste, to i odpowiedź nieskomplikowana. Bo nie są kobietami. Bo od samego początku wymagano od nich mniej niż od nas. Nawet jeżeli matki ich nie rozpieszczały i rodzice traktowali tak samo surowo swoich synów jak i córki (co niekoniecznie bywa zjawiskiem powszechnym). To społeczeństwo wymaga od mężczyzn mniej. Bo niegrzeczny chłopiec jest po prostu małym nicponiem, ale jak dziewczynka daje popalić, to jest porażką rodzicielską swojej matki. Jak nastoletni chłopak w okresie buntu staje się wrzodem na tyłku rodziców i nauczycieli, to mawia się, że z tego wyrośnie (na ludzi), ale dziewczynie w jego wieku takie zachowanie przecież nie przystoi. A później jest już tylko gorzej. Na studiach (i jeszcze długo po ich zakończeniu) faceci dobrze się bawią – my się puszczamy. Jak on jest singlem po trzydziestce, to wiadomo: Mężczyźni są jak wino, patrz na Clooneya, ale dziewczyna w tym wieku: Młodsza już się nie stanie, no i kiedy ona będzie miała czas na dzieci? (Autentyczne pytanie zadane mi przez kolegę z pracy, które usłyszałam mając lat 26 i będąc, jego zdaniem, zdesperowaną starą panną). Jak on spędza w robocie 14 godzin dziennie, to jest ambitny, ale Ty realizując się w pracy jesteś tylko złą matką i żoną.

Wymagania społeczeństwa, ciekawa rzecz. Wyobraź sobie, że przybywasz na wesele w poplamionej, albo wygniecionej sukience, wszyscy goście wiedzą, że o siebie nie dbasz. A gdyby na to samo wesele przybył twój mąż, ewentualnie nastoletni syn, w pogniecionej, albo poplamionej koszuli? Wszyscy goście wiedzieliby, że kiepska z Ciebie żona, ewentualnie beznadziejna matka. Przepraszam bardzo, ale to są dorośli (albo prawie) faceci, o sprawnych obu rękach. Obsługa pralki automatycznej i żelazka nie przekracza ich możliwości intelektualnych ani manualnych. Jeżeli im nie przeszkadza to, że ich garderoba wygląda jak wyjęta krowie z pod ogona, to Tobie, a już tym bardziej innym ludziom, nie powinien ten fakt zaprzątać myśli nawet przez sekundę.

Wymagania społeczeństwa, ciekawa rzecz. Znam ojców, którzy mają dwuletnie dzieci i nigdy nie zmienili im pieluchy. Ile znacie matek, które przez dwa lata nie miały okazji podetrzeć małej ufajdanej pupy? I choć tego typu wzorce coraz częściej się piętnuje, to niestety, w niektórych kręgach są one wciąż społecznie akceptowalne. Śmierdzi mi ta sprawa niczym brudna tetra i nie trafia do mnie argumentacja, że wobec mężczyzn wymagania też rosną, bo kiedyś w powiciu grzebać nie musieli. No tak, kiedyś musieli wybudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo, a jak się im udało to osiągnąć przed trzydziestką, to już do końca życia nic nie musieli. Takie to były wymogi społeczeństwa.

Wbrew pozorom jestem daleka od krytyki naszych chłopaków, bo przecież ich kochamy, bo się nami opiekują i wspierają kiedy trzeba i oni kochają nas z wszystkimi naszymi wadami, PMSami i histeriami. Próbuję tylko zrozumieć dlaczego tej oliwy jest tylko szklanka. Dlaczego faceci muszą wszystko robić źle?

Wszelkie pojawiające się w powyższym tekście podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest niesłychanie przypadkowe.

Wszystkim fajnym babkom życzę udanego Dnia Kobiet! 😉

Reklama

7 myśli w temacie “W dzień kobiet pół żartem, pół serio, czyli dlaczego mężczyźni wszystko robią źle?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s